Domek holenderski nie bez przyczyny wkradł się do krajobrazu polskich działek i mniejszych miejscowości. Jego mobilność, kompaktowe rozmiary oraz możliwość szybkiego ustawienia przyciągają tych, którzy chcą odpocząć od codziennego zgiełku. Jednak zanim pojawi się na Twoim gruncie, należy zadbać o kilka pozornie błahych, a w praktyce wymagających przemyślenia kwestii.
Choć sam domek holenderski z transportem to opcja wygodna i stosunkowo szybka do realizacji, przygotowanie działki pod jego postawienie wymaga nieco więcej niż tylko równej powierzchni. Dlatego dobrze jest rozważyć kilka nieoczywistych spraw, mogących zaważyć na komforcie korzystania z takiego domku.
Wybór odpowiedniej działki pod domek mobilny
Zanim przyczepka z domkiem holenderskim wyruszy w trasę, warto zadać sobie pytanie, czy działka, którą mamy na oku, faktycznie nadaje się do jego ustawienia. Bo choć sam domek nie wymaga trwałego fundamentu, prawo nie zawsze jest równie elastyczne.
Najpierw dobrze zajrzeć do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zdarza się, że niektóre tereny mają narzucone konkretne zasady, które w praktyce wykluczają możliwość postawienia nawet tymczasowego obiektu. Istotne jest również to, czy działka posiada dostęp do drogi publicznej. Bez tego transport może się okazać logistycznym koszmarem. Nie tylko dla kierowcy, ale i dla właściciela.
Przygotowanie terenu
Kiedy już wiadomo, że działka spełnia wymogi i można na niej bez przeszkód ustawić domek angielski albo holenderski, czas wziąć się za grunt. Dosłownie. Choć może się wydawać, że wystarczy równa powierzchnia i trochę miejsca, rzeczywistość ma w tej kwestii swoje kaprysy.
Najpierw trzeba wyznaczyć miejsce, w którym domek ma stanąć. Zwykła linka, kilka wbitych patyków i już mamy zarys przyszłej lokalizacji. Potem należy usunąć wierzchnią warstwę darni i sprawdzić, czy podłoże nie jest zbyt grząskie lub zbyt mokre. Grunt dobrze jest zabezpieczyć, np. choćby geowłókniną, a potem nasypać warstwę kruszywa. Taka podstawa nie tylko pomaga w odpływie wody, ale też minimalizuje zapadanie się punktowych podpór.
Fundamenty i ustawienie domku
Choć domki holenderskie z założenia są mobilne, nie oznacza to, że można je ustawić byle jak i byle gdzie. Jeśli mają służyć więcej niż jedno lato, potrzebują solidniejszego podparcia niż przypadkowy kawałek trawnika.
Najczęściej stosowanym rozwiązaniem są bloczki betonowe, ustawione punktowo, pod głównymi belkami nośnymi konstrukcji. To sposób szybki i wystarczający w większości przypadków, o ile teren został wcześniej odpowiednio przygotowany. Bloczki muszą być wypoziomowane. Alternatywą są prefabrykowane płyty betonowe, które można ułożyć na większej powierzchni, szczególnie gdy planujemy postawić cięższy model domku angielskiego. Jeżeli nie jesteś czegoś pewny, masz wątpliwości co do ustawienia lub transportu najlepiej skontaktuj się ze specjalistami od domków mobilnych takimi jak Domki Rodos. Chętnie doradzą i pomogą w każdym aspekcie.
Przyłącza i instalacje dla domku holenderskiego
Domek holenderski już stoi, ale to dopiero początek. Teraz trzeba zadbać o to, co sprawi, że stanie się prawdziwym miejscem do życia, a nie tylko pustą skorupą na kółkach. Mowa o mediach, bez których nawet najładniejsze wnętrze długo nie cieszy
- Zacznijmy od prądu. Jeśli działka ma dostęp do sieci energetycznej, sprawa wydaje się prosta. Wystarczy uzyskać warunki przyłączeniowe i doprowadzić kabel do rozdzielni w domku. W przeciwnym razie można rozważyć agregat prądotwórczy albo panele fotowoltaiczne.
- Woda to kolejny temat, który warto ogarnąć na starcie. Możliwości są dwie: podłączenie do sieci wodociągowej lub wiercenie studni. Ta druga opcja bywa korzystna przy częstym użytkowaniu, ale wiąże się z dodatkowymi kosztami i pozwoleniami.
- Kanalizacja? Jeśli w okolicy nie ma zbiorczej sieci, pozostaje szambo lub przydomowa oczyszczalnia. W przypadku domków sezonowych wiele osób wybiera szczelne zbiorniki bezodpływowe – proste, legalne i wystarczające na potrzeby letniego wypoczynku.
- Ostatnia rzecz, czyli gaz. W domkach często montowane są butle gazowe z reduktorem – do gotowania i ogrzewania w chłodniejsze wieczory. Warto wyznaczyć dla nich bezpieczne, zacienione miejsce na zewnątrz.
Dodatkowe aspekty
Po stronie formalnej i technicznej wszystko może być dopięte na ostatni guzik, ale to nie znaczy, że temat można uznać za zamknięty. Przygotowując się do postawienia domku mobilnego, warto pomyśleć także o kilku rzeczach, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się drugorzędne. Z czasem jednak wychodzą na plan pierwszy.
- Jedna z nich to dojazd. Jeśli domek ma być transportowany ciężarówką z lawetą, droga prowadząca do działki musi pomieścić te pojazdy. Nie chodzi tylko o szerokość. Problemem bywają ostre zakręty, przewieszone gałęzie albo błotniste odcinki, które po deszczu przypominają tor przeszkód.
- Kolejna sprawa to zabezpieczenie domku na miejscu. Wietrzne okolice? Warto rozważyć zakotwiczenie konstrukcji do gruntu.
- Domek używany tylko sezonowo? Wtedy przyda się solidne zamknięcie drzwi, okien i ewentualnie montaż rolet antywłamaniowych.
- Ostatnia rzecz to… otoczenie. Nawet najprostszy domek czy to angielski, czy holenderski może zyskać zupełnie inny charakter, jeśli zadbamy o otoczenie – kilka drewnianych palików, rabata z lawendą, ścieżka wysypana korą. To niby drobiazgi, ale robią różnicę. I chociaż nie są konieczne do życia, sprawiają, że człowiek chętniej wraca w to miejsce.
Jak widzisz, przygotowanie działki pod domek holenderski to nie tylko kwestia ustawienia go w odpowiednim miejscu. To cały zestaw kroków – od sprawdzenia przepisów, przez przygotowanie gruntu, aż po podłączenie mediów i zadbanie o otoczenie. Ale dobra wiadomość jest taka, że raz zrobione porządnie, pozwolą Ci cieszyć się spokojem i wygodą przez długi czas. I choć to na początku może wydawać się dużo, z każdym etapem jesteś bliżej swojego własnego, mobilnego azylu. A gdy już wszystko będzie gotowe, zostaje tylko jedno – odpoczywać i cieszyć się swoim miejscem na ziemi.
